Frydman od kuchni…

piątek, Czerwiec 2, 2017

Frydman od kuchni…

XIX Małopolskie Dni Dziedzictwa Kulturowego zatytułowano „Od kuchni”. Kilkanaście wyselekcjonowanych w Małopolsce miejsc i zabytków rzeczywiście można było poznać od strony kulinarnej, ale również od strony na co dzień niedostępnej dla turystów.

 Nie inaczej było we Frydmanie. Zwykle turyści przybywający do tej pięknej spiskiej miejscowości poznają nieco lepiej kościół parafialny św. Stanisława i stojąc na palcach, ujrzą ponad parkanem kasztel. 27 i 28 maja pojawiła się okazja zdecydowanie  gruntowniej poznać historię  wioski i odkryć jej zakamarki. Co prawda kasztel nadal nie był udostępniony do zwiedzania od zewnątrz, za to można było zwiedzić piwnice winne, obejrzeć wystawę plenerową, posłuchać ciekawego wykładu na temat „Spisz na szlaku winnym” doktoranta Gabriela Kurczewskiego, uczestniczyć w muzycznej zapowiedzi festiwalu „Barok na Spiszu” Katarzyny Wiwer i Rafała Monity czy obejrzeć występ zespołu regionalnego kierowanego przez Tomasza Markowicza. Wielu interesujących informacji można było usłyszeć w trakcie spaceru po Frydmanie ulicą Jana III Sobieskiego, ulicą „Gmińskom” oraz urokliwym podwórkiem o zachowanym układzie przestrzennym dawnej zabudowy mieszkalnej służby dworskiej. Turyści, ale również mieszkańcy, mogli ostatecznie rozstrzygnąć, czy Jan III Sobieski rzeczywiście odwiedził Frydman i z jakim wydarzeniem wiążę się geneza tej legendy, poznać historię frydmańskich Żydów, posłuchać o przeszłości i współczesnych urokach gminy Łapsze Niżne i Polskiego Spisza.  Kolejne grupy zwiedzających to  jedni z ostatnich, którzy mogą oglądać  zachowaną jeszcze nietypową zabudowę ulicy Zastodolnej.

Pogoda sprzyjała organizatorom i turystom. Wszyscy pełni wrażeń na powierzchni mogli zejść do wielokrotnie opisywanych w literaturze piwnic winnych, aby poszukać beczki węgrzyna, a przynajmniej zobaczyć ten unikatowy zabytek i usłyszeć od Tomka Brzyżka informacji na jego temat.

Po uczcie duchowej okraszonej kieliszkiem oryginalnego tokaju po wykładzie rzesze turystów udawały się na pięknie odnowiony urokliwy rynek, na którym można było zadbać o ciało. W tym momencie kolejne grupy poznawały dosłownie trafność nadanego wydarzeniu tytułu. Maria Węgrzyn, Zofia Tynus, Wanda Grudzień, Maria Blak, Małgorzata Milaniak, Agnieszka Łukasz, Katarzyna Tynus, Anna Noworolska i Andrzej Bigos przygotowali smakowite dania kuchni regionalne. Gałuski omascone bockiym, grulownik, maślonka z krzonym to zaledwie kilka przepysznych dań, które pozwalały wzmocnić się przed kolejnymi atrakcjami.

Perfekcyjna organizacja przedsięwzięcia była skutkiem współpracy wszystkich frydmańskich instytucji i gminy Łapsze Niżne z Małopolskim Instytutem Kultury w Krakowie, wszystkim zaś gościom pozwoliła interesująco i pożytecznie spędzić majowy weekend w tej pięknej spiskiej miejscowości, z czego skorzystały zorganizowane grupy, jak i wielu indywidualnych turystów przybyłych z różnych regionów Polski.

Nie sposób wymienić wszystkich zaangażowanych w organizację kulturalnego wydarzenia. Oprócz wymienionych już w powyższym tekście pragnę gorąco podziękować za zaangażowanie i pomoc pani Paulinie Kasprzyckiej, Paulinie Kluz, księdzu proboszczowi Ludwikowi Węgrzynowi,  wójtowi gminy Jakubowi Jamrozowi i pani Natalii Niemiec, sołtysowi Józefowi Barnaszowi, prezesowi OSP Józefowi Prelichowi, Ewie Prelich, nauczycielom Zespołu Szkół we Frydmanie, Grzegorzowi Tynusowi, Krzysztofowi Leśniowskiemu, Eugeniuszowi Brynczka, Piotrowi Organiściak, tańczącym i grającym członkom zespołu „Frydmanianie”,  młodym i sympatycznym wolontariuszom z różnych stron Polski  oraz wszystkim życzliwym mieszkańcom Frydmana. Dziękuję również państwu Markowicz i Turkot, państwu Prelich za wyrozumiałość i udostępnienie możliwości przechodzenia przez podwórko tłumom turystów. Jeżeli kogoś pominąłem, uczyniłem to ze względu na skalę przedsięwzięcia i zawodność pamięci, a nie brak wdzięczności.

Piotr Wojtaszek

Kategoria: 
Back to Top